Niepoprawnie z mojej strony zamieszczać Wojtusia tuż po Nataszy, w sytuacji gdy na dyskach twardych mnóstwo innych, bardziej zróżnicowanych materiałów…ale zdecydowałam właśnie by Nowy Rok rozpocząć tym niewinnym reportażykiem. Cóż innego może kojarzyć się bardziej ze świeżością, niewinnością i czystością 🙂 A poza tym pamiętam, że w tym dniu była piękna, słoneczna pogoda, a słoneczka (i generowanego odgórnie ciepełka) bardzo mocno mi brakuje. Następnym razem będzie poważniej 🙂 obiecujęęę 😉
Zatem przenieśmy się wspomnieniami w piękny, letni dzień… poczujmy zapach świeżo skoszonej trawy i soczystych, kolorowych kwiatów.
Przedstawiam uroczego, małego solenizanta- Wojtusia i jego wesołą rodzinkę.
W galerii pozowanych porterów będzie tatuś, mamusia, śliczna siostrzyczka- Zuzia a także bardzo ważni rodzice chrzestni. Gorąco zapraszam do obejrzenia reportażyku a moich drogich modeli- SERDECZNIE pozdrawiam 😉