Z ogromną przyjemnością prezentuję Anię, Łukasza oraz ich maleńką Nataszę- tytułową bohaterkę naszego dzisiejszego wpisu. Rodziców mieliście okazję poznać już wcześniej na „kartach” mojego bloga, gdy to łącząc swoją pasję do gór z miłością dzielnie przemierzali beskidzkie szczyty w biało- czarnych wdziankach 🙂 Niemal 12 miesięcy po naszych wspólnych „foto-przygodach” do rodzinki dołączyła Natasza i rozpaliła ponownie żarem serca „świeżo upieczonych” rodziców. Ciekawa była reakcja Łukasza na moje pytanie: „Co się zmieniło, po narodzinach małej?”, ” Niewiele… tylko muszę wstawać w niedziele o 7 żeby wjechać na Magurkę, a normalnie spałem do 10″ :)- odpowiedział. Na to Ania z matczyną troską w oczach dodała, prostując męża- „u mnie zmieniło się wszystko- na lepsze!!!” I taka treść w zupełności oddaje rzeczywistość, którą faceci… czasem ukrywają, a my już tam dobrze wiemy jak jest 😉
Tymczasem… z tego co mi wiadomo młodzi wybierają się na tatrzańską wyprawę z maleństwem, więc życzmy im dużo pary i wytrwałości. Byle nie Orla Kochani 🙂
A małej Natasze życzymy- by rosła zdrowo i dawała rodzicom dużo powodów do radości- KAŻDEGO DNIA 🙂