Dzisiejszy wpis będzie miał charakter odrobinkę archiwalny, o czym informuję rzetelnie już na początku, tuż przed osłonięciem historii Martyny i Piotra.
Dlaczego wracamy do ubiegłej jesieni…?
Właściwie powodów jest kilka; po pierwsze modelami są ciekawi młodzi ludzie, po drugie chciałam podzielić się z Wami ich historią, a trzecim zamiarem moim było rozgrzanie Was złotem klasycznej polskiej jesieni, która w bieżącym roku zapadła w głęboką drzemkę.
Zatem życzę spokojnego wieczoru i przyjemnych wrażeń 😀